niedziela, 7 grudnia 2014

MORSY W ZALEWIE - NIE MYLIĆ Z PIKLAMI! :)

Kochani,

po długim czasie niemocy twórczej, oj duża to była niemoc :) , która zamroziła naszego bloga na 9 długich miesięcy możemy z radością poinformować Was, że wciąż tu jesteśmy i wracamy, no dobrze – wracam – do mocy twórczej i sił witalnych :) a razem z nami w szeregach zatwardziałych zaklikowiaków pojawia się Lilka, która mimo swych czterech miesięcy mocno przebiera nóżkami gotowa wraz z rodzicami zwiedzać świat! Te nóżki przemierzą jeszcze wiele znanych i nieznanych lądów...





Dziś zaprezentujemy Wam kolejną odsłonę wcale nie nudnego życia w Zaklikowie. Nawet w taką pogodę, której ponoć nie ma, można orzeźwiać ciało i umysł, wystarczy odrobina kreatywności, humoru i odwagi, by nudny dzień zamienić na dzień niezapomniany!
 
Nad zaklikowski zalew zaprosiliśmy Stalowowolski Klub Morsów "Lodołamacze", który skutecznie łamał pływające po wodzie kry. Oczywiście „my” się zimy nie boimy i wśród morsów się pławimy… a że ktoś jednak musiał czuwać, by upamiętnić tę chwilę, z ciężkim sercem pozostałam na brzegu pozwalając Maćkowi na pluskanie się w ciepłych wodach zalewu.


 relacja na żywo:


Rozgrzewka obowiązkowo musi być!
Źródło: https://www.facebook.com/zbyszek.dziechciarz?fref=ts, Autor: Zbigniew Dziechciarz

Źródło: https://www.facebook.com/zbyszek.dziechciarz?fref=ts, Autor: Zbigniew Dziechciarz

  Stalowowolski Klub Morsów "Lodołamacze" & Maciek
Źródło: https://www.facebook.com/lodolamaczesw


nie ma to jak mały niedosyt :)


Maciej już po kąpieli - honor rodziny uratowany!