W celu naładowania akumulatorów na cały dzień wyruszyłyśmy z rana na nordic walking po Zaklikowie. Pogoda była pierwszorzędna - rześkie, świeże poranne powietrze i ciepłe krople deszczu ... i kto powiedział, że nie ma pogody ?! :) Pogoda zawsze jest! - tylko na całe szczęście zróżnicowana.
chwila wahania - New York czy Pekin ... Zaklików zdeklasował konkurencję :)
prawie buszująca w zbożu
zalane łąki przy Zamku - bobry się postarały
Belkowszczyzna
powoli wracamy - oczywiście Pasternik w dolinie Sanny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz