niedziela, 7 grudnia 2014

MORSY W ZALEWIE - NIE MYLIĆ Z PIKLAMI! :)

Kochani,

po długim czasie niemocy twórczej, oj duża to była niemoc :) , która zamroziła naszego bloga na 9 długich miesięcy możemy z radością poinformować Was, że wciąż tu jesteśmy i wracamy, no dobrze – wracam – do mocy twórczej i sił witalnych :) a razem z nami w szeregach zatwardziałych zaklikowiaków pojawia się Lilka, która mimo swych czterech miesięcy mocno przebiera nóżkami gotowa wraz z rodzicami zwiedzać świat! Te nóżki przemierzą jeszcze wiele znanych i nieznanych lądów...





Dziś zaprezentujemy Wam kolejną odsłonę wcale nie nudnego życia w Zaklikowie. Nawet w taką pogodę, której ponoć nie ma, można orzeźwiać ciało i umysł, wystarczy odrobina kreatywności, humoru i odwagi, by nudny dzień zamienić na dzień niezapomniany!
 
Nad zaklikowski zalew zaprosiliśmy Stalowowolski Klub Morsów "Lodołamacze", który skutecznie łamał pływające po wodzie kry. Oczywiście „my” się zimy nie boimy i wśród morsów się pławimy… a że ktoś jednak musiał czuwać, by upamiętnić tę chwilę, z ciężkim sercem pozostałam na brzegu pozwalając Maćkowi na pluskanie się w ciepłych wodach zalewu.


 relacja na żywo:


Rozgrzewka obowiązkowo musi być!
Źródło: https://www.facebook.com/zbyszek.dziechciarz?fref=ts, Autor: Zbigniew Dziechciarz

Źródło: https://www.facebook.com/zbyszek.dziechciarz?fref=ts, Autor: Zbigniew Dziechciarz

  Stalowowolski Klub Morsów "Lodołamacze" & Maciek
Źródło: https://www.facebook.com/lodolamaczesw


nie ma to jak mały niedosyt :)


Maciej już po kąpieli - honor rodziny uratowany!




wtorek, 18 marca 2014

TAJNE NAUCZANIE W ZAKLIKOWIE - CZ. III - OSTATNIA

     Pewien czas nas nie było, ale nie był to czas stracony. Wzbogaciliśmy naszą wiedzę o Zaklikowie o kolejne fascynujące historie i fakty, którymi będziemy się z Wami dzielić. Nie są to odkrycia rzędu "archeologicznych", wręcz przeciwnie - fakty, do których dostęp ma wielu z nas, ale czy każdy do nich dotrze? czy każdy z półek biblioteki wybierze właśnie te pozycje, które kryją obrazy Zaklikowa? czy mieszkając na obczyźnie będziemy mieli możliwość zapoznania się z tymi dostępnymi źródłami? czy jeśli już trafimy na książki, publikacje, wspomnienia o Zaklikowie zapoznamy się w całości z ich obszerną treścią? czy każdemu z nas będzie dana rozmowa z zaklikowiakami pamiętającymi czasy dwudziestolecia międzywojennego?...
Uwzględniając powyższe pytania pozwolimy sobie z bezmiaru informacji wybrać te "najciekawsze", choć będzie to szalenie subiektywna selekcja. Dziś część III - ostatnia "tajnego nauczania", mam nadzieję, że choć trochę przybliżyliśmy Wam te wydarzenia, postacie, obrazy - ówczesny Zaklików. Mam również nadzieję, że przechodząc obok śladów tych historii - budynków, choć na chwilkę wspomnicie heroiczną walkę, która się w nich odbywała - walkę o przetrwanie polskiej świadomości!

Zgodnie z obietnicą poniżej przedstawiamy odręczną mapkę przygotowaną przez panią Irenę Sapińską, przedstawiającą miejsca tajnego nauczania w Zaklikowie. Punkt 13 na mapce, tj. dom pp. Pękalskich znajduje się tuż przed torami po prawej stronie głęboko w podwórzu. Niestety nie jest widoczny na przedstawionym skanie, ale dla lepszej orientacji niżej przedstawiamy skan zdjęcia zrobionego około 13 lat temu.

     
     W swym opracowaniu Pani Sapińska powołuje się m.in. na pracę Stanisława Sperudy pt. "Tajne nauczanie w powiecie kraśnickim" według, którego "pierwszym organizatorem tajnego nauczania w zakresie szkoły średniej w gminie Zaklików był student Stefan Słapczyński zamieszkujący u ziemian, państwa Rogalińskich w Zdziechowicach, gdzie był nauczycielem ich synów, Tadeusza i Andrzeja. Pod koniec okupacji mieszkał w Zaklikowie, gdzie był znanym erudytą, który w okresie międzywojennym odbywał w Rzymie studia filologiczne z dziedziny klasyki i romanistyki.Od 1939 roku nauczał zespoły młodzieży liczące od 10-15 uczniów w majątku Rogalińskich." Stefan Słapczyński władał wieloma językami obcymi, z których nauczał łaciny, j. francuskiego i niemieckiego. Ponadto po wojnie nauczał także fizyki. Od zawsze byłam zafascynowana postacią Stefana Słapczyńskiego, jako że był rodzonym bratem mojej babci, wydawał się być mi niesamowicie bliski. Jako nastolatka odkryłam przechowywane przez moją babcię na strychu stare książki wuja - literatura piękna, ale przede wszystkim podręczniki do nauki języków. Książki były w około dziesięciu językach m.in. greka, łacina, włoski, hiszpański, angielski, rosyjski, francuski, niemiecki i kilku innych - każde słówko w książce opatrzone notatką tak, że z tych notatek można by napisać drugi podręcznik. Z opowieści rodzinnych wyłania się sylwetka człowieka piekielnie inteligentnego i oczytanego, życzliwego, na swój sposób ekscentrycznego, który swoje życie poświęcił największej pasji - nauce.

     Na tajne lekcje uczęszczano także "do Ksawerego Madeja na matematykę i przyrodę. Tam też prof. Szulczewska uczyła j. polskiego a Stefan Słapczyński łaciny."

niegdyś dom Ksawerego Madeja - róg ul. Kościelnej i Ogrodowej
     Przy ul. Długiej w Zaklikowie znajdował się dom Stefana Polańskiego (został niedawno rozebrany), w którym Pan Stefan na tajnych kompletach uczył matematyki. W domu Henryka Targowskiego języka francuskiego uczyła jego kuzynka.

niegdyś dom należący do Henryka Targowskiego - zmienił właścicieli. Położony przy ul. Anny Nagórskiej (dawniej ul. Cmentarnej)

     Dwa kolejne miejsca tajnych nauk to dom Romana Ryńskiego przy ul. Okólnej, gdzie uczono m.in. historii i j. polskiego oraz dom Pękalskich przy ul. Sandomierskiej obok torów, gdzie Jan Dębniak nauczał geografii. Oba skany zdjęć pochodzą z opracowania Pani Sapińskiej (zdjęcia wykonano około roku 1999).



     Pani Sapińska przywołuje treść listu Zbigniewa Dwornikiewicza z Gdańska, w którym "wyróżnić można dwa okresy nauki na tajnych kompletach. Pierwszy, który trwał pół roku i wtedy Zbigniew uczęszczał do domu pp. Stryjeckich przy ul. 3-go Maja. Tam Lucjan Stryjecki udzielał mu lekcji z polskiego, geografii i matematyki, aby uzupełnić brakujące wiadomości zgodnie z przedwojennym programem nauczania. Drugi okres nauki był dłuższy. Nauczanie odbywało się w mieszkaniu jego rodziców: Marii i Hipolita Dwornikiewiczów przy ul. Mickiewicza 9. Oprócz Zbigniewa przychodzili na lekcje inni uczniowie [...] Wykładowcą był tam Stefan Słapczyński."
Córka Juliana Stryjeckiego Urszula Piechowa napisała Pani Sapińskiej, że "w mieszkaniu jej rodziców przy ul. 3 - go Maja bywał podczas okupacji profesor Twardy-Meredyński. Według niej osobą, która na pewno interesowała się i zajmowała tajnym nauczaniem była Panna Anna Nagórska." 
"Z innych wypowiedzi wynika, że u Stryjeckich przy ul. 3-go Maja odbywały się nie tylko wykłady prof. Twardego-Meredyńskiego ale też lekcje prof. Otylii Batorskiej, jej męża Eligiusza Batorskiego oraz Stefana Stryjeckiego."


Dom rodziny Stryjeckich przy ul. 3-go Maja

"Wiosną 1941 roku w Kraśniku powołano Tajną Komisję Egzaminacyjną TKE. Egzaminy odbywały się w okresie półrocznym i pod koniec roku szkolnego. Ośrodkiem tajnego nauczania, w którym przeprowadzono ostatni egzamin w dniu 15 czerwca 1944 roku był Zaklików. Tu do egzaminu przystąpiło 42 uczniów. Odbył się on w domu Hipolita Dwornikiewicza [przy u. Mickiewicza]. Wypadł pomyślnie, a uczniowie otrzymali zaświadczenia, na podstawie których zostali przyjęci do nowoutworzonego po okupacji Gimnazjum i Liceum w Zaklikowie."

Po wyzwoleniu Zaklikowa, 15 października 1944 roku utworzono Towarzystwo Szkoły Średniej, którego własnością miało być powstające gimnazjum i liceum. Było to po tym, jak Niemcy wycofali się na zachód, na przygotowane uprzednio umocnienia na Wiśle, przed silnie nacierającymi wojskami sowieckimi. "Pełna nazwa Towarzystwa to Prywatne Koedukacyjne Gimnazjum i Liceum im. Stanisława Staszica w Zaklikowie. Utworzyli je czterej światli ludzie: Stefan Słapczyński, właściciel apteki Władysław Słubicki, ksiądz proboszcz Stanisław Świostek i przedwojenny pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Wincenty Twardy - Meredyński. Gimnazjum zostało uruchomione w budynku przy ul. Piłsudskiego zajmowanym uprzednio przez szkołę powszechną przeniesioną obecnie do nowowykończonego gmachu szkolnego przy ul. Sandomierskiej."

Poniższe skany zdjęć pochodzą z opracowania pani Ireny Sapińskiej "Tajne nauczanie w Zaklikowie" i przedstawiają m.in. kadrę nauczycielską tajnego nauczania.




"Profesor Twardy - Meredyński był zatrudniony przez ówczesnych ziemian mieszkających w Zaklikowie do nauki ich dzieci. Wykładał kilka przedmiotów". 
Irena Sapińska z pracy Stanisława Stefaniaka pt. "Moja droga w szeroki świat" przytoczyła tragiczne wydarzenia. Gdy front przesunął się daleko na zachód "umilkły działa, lecz nie umilkły strzały karabinowe. Po odejściu armii radzieckiej na zachód, rozpoczęła się walka organizacji podziemnych. Była to gorsza walka niż za czasów okupacji, bo zabrakło wspólnego wroga i teraz brat powstał przeciw bratu, jeżeli byli w zwalczających się ugrupowaniach. Ludzie "z lasu" zabili funkcjonariuszy milicji obywatelskiej, zabili burmistrza, który był przedstawicielem ludowej władzy w Zaklikowie. Natomiast w maju 1945 roku przeżyliśmy szczególną tragedię. Przychodząc do szkoły dowiedzieliśmy się, że "leśni" zabili naszego dyrektora, pana Twardego-Meredyńskiego, znakomitego historyka, którego żona niedawno powróciła z uwolnionego obozu koncentracyjnego rozpaczając po śmierci ich kilkuletniego synka. Dyrektor nasz został zastrzelony w nocy. Porachunki na tle politycznym dotyczyły również młodzieży, która należała do różnych orientacji. Mieliśmy wówczas wiele pogrzebów w Zaklikowie. Były to sprawy tragiczne." Mimo, iż żadna organizacja nie przyznała się do tego zabójstwa w moich rozmowach z Zaklikowiakami padało nazwisko osoby za nie odpowiedzialnej. Oczywiście nie poniosła ona żadnej odpowiedzialności.

Po zamordowaniu Dyrektora Meredyńskiego nowym dyrektorem w 1945 roku został ksiądz Stanisław Świostek, a gdy ten zrzekł się stanowiska - dyrektorem wybrano prof. Stefana Słapczyńskiego pełniącego tę funkcję w okresie 1945/46 roku.
Nauczycielami na tajnych kompletach, którzy ponieśli śmierć w omawianym okresie byli: Adam Mika, Miłosz Sołtys, Edward Wartzki oraz Wincenty Twardy - Meredyński. 

PO OKUPACJI
Wielu uczniów tajnego nauczania poszło w ślady swoich nauczycieli - mogli poszczycić się wieloma imponującymi osiągnięciami, wielu ukończyło studia wyższe, zostali m.in docentami i profesorami na różnych wyższych polskich uczelniach, nauczycielami, lekarzami, czy choćby jak Ryszard Rydzewski - reżyserem. Niezależnie od osiągnięć, każdy uczeń tajnego nauczania mógł poszczycić się dużą odwagą i determinacją, których z oczywistych względów wymagał udział w tajnych lekcjach.

"Należy wspomnieć, że w Zaklikowie w roku szkolnym 1944/45 istniała średnia Szkoła Handlowa, w której wykładowcami byli równocześnie nauczyciele gimnazjum. Było to możliwe, gdyż nauka odbywała się w tej szkole popołudniami, także w budynku przy ul. Piłsudskiego".

uczniowie i profesorowie Szkoły Handlowej w Zaklikowie. Profesorowie w drugim rzędzie od lewej: Zygmunt Bagiński, Stefan Słapczyński, ksiądz Stanisław Świostek, Otylia Batorska i geograf nieznanego nazwiska.


niedziela, 16 lutego 2014

TAJNE NAUCZANIE W ZAKLIKOWIE - CZ. II

Witajcie ponownie,
ku naszemu zaskoczeniu temat tajnego nauczania w Zaklikowie wywołał wśród Was duże zainteresowanie. Oczywiście spodziewaliśmy się, że znajdzie on grono odbiorców, ale chyba wasze zaciekawienie przerosło nasze oczekiwania. Tym prędzej spieszymy z II częścią. Miłej lektury!

        Wśród kolejnych miejsc na zaklikowskiej mapie, w których potajemnie nauczano znajdziemy aptekę na placu Sienkiewicza, która w 1885 roku została założona przez Juliana Łuczyńskiego. Niemal od początku XX wieku apteka należała do Władysława Słubickiego.  Był on jej trzecim właścicielem, obecnie apteka wciąż pozostaje w jego rodzinie.
Z notatki Feliksa Ciesielskiego zawartej w pracy Pani Ireny Sapińskiej: "w czasie okupacji 1939-1944 aptekarz, pan Władysław Słubicki wspomagał ruch oporu w potrzebne oddziałom partyzanckim AK, AL, GL leki i opatrunki. Natomiast córka jego Wanda Bawankiewicz była współorganizatorką tajnego nauczania."
Wanda Bawankiewiczowa wspominała: "W czasie okupacji, jako magister farmacji, konsultowałam w zakresie szkoły średniej z chemii i egzaminowałam z tego przedmiotu na kompletach tajnego nauczania w Zaklikowie."
Według relacji Teresy Gadamskiej z Bawankiewiczów (córki Pani Wandy): "z opowiadań Mamy pamiętam, iż lekcje często odbywały się w naszej aptece albo w piwnicy aptecznej. Pamiętam też Pana Miłosza Sołtysa jak schodził do piwnicy, [...] nie wiem gdzie odbywała się matura ale pamiętam Mamę wieczorami nad książkami, gdy przygotowywała ten egzamin. Czasy odległe, ale zawsze aktualne ze względu na bohaterskie postawy zarówno nauczycieli, jak i uczniów."



Apteka rodziny Bawankiewiczów

        "Tajne nauczanie organizował Miłosz Sołtys, były wizytator Okręgu Śląskiego w Katowicach." Miłosz Sołtys został wysiedlony z Katowic wraz z rodziną. "Zakres jego działalności obejmował też dalsze okolice, ale Zaklików był miejscem, gdzie odbywały się matury. Cała działalność prowadzona była w mieszkaniu państwa Sołtysów, w domu Walentego Rysia przy ul. Rozwadowskiej. Zakonspirowano ją tak doskonale, że Niemcy nigdy nie wpadli na jej ślad." Z tego też powodu Wanda Bawankiewicz nie znała nazwisk wielu przybywających na egzamin uczniów i profesorów. Wśród profesorów wskazała następujące nazwiska: Miłosz Sołtys, Wincenty Twardy-Meredyński, Stefan Słapczyński, Danuta Szulczewska, Eligiusz Batorski i Wincenty Rzymowski, przedwojenny rektor Wyższej Szkoły Dziennikarskiej, który mieszkał w Lipie.
Miłosz Sołtys został aresztowany i zginął w obozie Mittelbau-Dora w Turyngii w Niemczec. "W czasie badań, mimo stosowanych przez gestapo tortur, nikogo nie wydał."

Dom należący niegdyś do Walentego Rysia
        Innym miejscem, gdzie odbywały się tajne spotkania był dom Jadwigi Zakościelnej przy ul. Ciemnej. "Wynajęła ona połowę domu dziedzicowi o nazwisku Mikiewicz i to mieszkanie służyło jako miejsce spotkań uczących się chłopców." Ten wyjątkowy dom z kamienia wyróżnia się wśród pozostałych na ul. Ciemnej (zdjęcie poniżej).


        Osobą niewątpliwie zasłużoną dla szkolnictwa w Zaklikowie był Adam Sapiński. On również nauczał na tajnych kompletach szeregu przedmiotów. Jedna z uczennic Teresa Batorska wspominała natomiast lekcje śpiewu: "A jak miłe i wzbogacające były lekcje śpiewu profesora Adama Sapińskiego, a zwłaszcza próby chóru szkolno-kościelnego! W czasie śpiewania profesor Sapiński podchodził do ucznia lub uczennicy i pilnie słuchał, czy nie fałszuje, czy ma poczucie rytmu i pamięć muzyczną. Nasz mistrz wyposażył mnie oraz innych na całe życie w bogactwo pieśni religijnych, patriotycznych, ludowych o ciekawej melodii i rytmice, często mało znanych." Dom profesora Sapińskiego także leżał na mapie miejsc tajnego nauczania.

niegdyś dom Adama Sapińskiego

         Pani Irenie Sapińskiej udało się w swej pracy nad tajnym nauczaniem dotrzeć do mgr Danuty Szulczewskiej z Poznania. "Profesor Szulczewska została wraz ze swoją rodziną wysiedlona z Poznania w 1941 roku do powiatu kraśnickiego. Najpierw mieszkała w okolicach Kraśnika, a od 1942 roku w Irenie koło Zaklikowa. Wówczas spotkała w Irenie Miłosza Sołtysa, którego znała z czasów przedwojennych. Była zatrudniona w leśnictwie. Dopiero w 1943 roku zamieszkała z rodziną w Zaklikowie. Pani Szulczewska kilkakrotnie prowadziła w Zaklikowie zajęcia z literatury.
Wypowiedzi jej są bardzo spójne, stąd pozwolę sobie w większości je zacytować:
"Pan Miłosz spytał mnie czy zgodzę się przystąpić do akcji tajnego nauczania w Komisji Egzaminacyjnej na poziomie szkoły średniej. Określił, że jest to akcja ściśle tajna, odpowiednio zatwierdzona przez tajne kuratorium w Lublinie. [...] Wyraziłam zgodę na przynależność do tej komisji. Ta działalność mogła być bardzo ograniczona. Nie wchodziło w rachubę żadne regularne nauczanie. Miałam oczekiwać na wezwanie w razie potrzeby. Miał się ktoś zgłosić do mnie pod umówionym hasłem. Od tamtych czasów minęło z góra pięćdziesiąt lat do chwili, kiedy to piszę i tego hasła nie pamiętam." Warunki w jakich przyszło jej egzaminować nie były łatwe. "Dwukrotnie miałam przeegzaminować członków partyzantki. Pan Sołtys poinformował mnie, że przyjedzie po mnie bryczka, powożący powie hasło i zawiezie mnie do lasu, gdzie będzie czekał młody kandydat do egzaminu. Dwa takie maturalne egzaminy odbyły się w głębi lasu. O wynikach powiadamiałam pana Sołtysa. Żadnych nazwisk nie znałam. [...] Komisja przestała istnieć po aresztowaniu i śmierci pana Miłosza Sołtysa."
Ponadto Pani Szulczewska w swej leśnej chatce w Irenie nauczała grupkę miejscowych dzieci na poziomie młodszych klas podstawowych. Nie ma wątpliwości jak niebezpieczne dla nauczycieli i ich rodzin oraz młodzieży było tajne nauczanie w okresie okupacji.

NAUCZYCIELE
Poniżej przedstawiam listę nauczycieli tajnego nauczania, którzy nauczali na obszarze obecnej Gminy Zaklików. Według kroniki Adama Sapińskiego "w działalność tajnego nauczania w Zaklikowie zaangażowanych było ogółem 27 nauczycieli, z tego 17 w szkolnictwie średnim i 10 w podstawowym". Analizując pracę Pani Ireny Sapińskiej i przytoczone w niej wspomnienia różnych osób poszerzyłam tę listę o kolejne pojawiające się nazwiska, które również w tajnym nauczaniu miały swój udział.

Nauczyciele tajnego nauczania realizujący program szkoły średniej w latach 1939 - 1944 w Zaklikowie:

  1. Bagiński Zygmunt - nauczyciel wysiedlony z Poznańskiego, nauczał geografii i fizyki
  2. Batorska Otylia – profesor,  uczyła j. francuskiego (mąż Eligiusz Batorski)
  3. Batorski Eligiusz – nauczał biologii i chemii  
  4. Batorski Wacław 
  5. Bawankiewicz Karolina Wanda – uczyła chemii i egzaminowała z tego przedmiotu 
  6. Bielecka Maria – uczyła geografii
  7. Meller Władysław
  8. Nagórska Anna – uczyła języków obcych
  9. Piotrowski Kazimierz Józef – dr historii, wysiedlony z Sieradza, nauczał wszystkich przedmiotów objętych programem gimnazjalnym i licealnym
  10. Polański Stefan – ukończył seminarium nauczycielskie, uczył matematyki i redagował tajną gazetkę „Polska żyje” głównie z nasłuchu londyńskiego radia
  11. Rzymowski Wincenty - przedwojenny rektor Wyższej Szkoły Dziennikarskiej, który mieszkał w Lipie
  12. Sapiński Adam – kierownik Szkoły Powszechnej w Zaklikowie, nauczał szeregu przedmiotów objętych programem nauczania, uczył także śpiewu i prowadził chór
  13. Słapczyński Stefan – posiadał wyższe wykształcenie klasyczne, studiował w Rzymie, władał wieloma językami obcymi, uczył łaciny, j. niemieckiego, historii starożytnej
  14. Sołtys Miłosz – były kurator Okręgu Szkolnego Katowickiego wysiedlony z Katowic, uczył geografii oraz nauk o Polsce i świecie współczesnym,  aresztowany  w trakcie pacyfikacji Zaklikowa 8 lipca 1943 r. i wywieziony wraz z 450 mężczyznami powyżej 15 roku życia,  zginął w obozie Mittelbau-Dora, założonym w pobliżu Nordhausen w Turyngii w Niemczech
  15. Szcib Jan – absolwent szkoły średniej, zamieszkały w Zaklikowie
  16. Szulczewska Danuta – uczyła j. polskiego i literatury polskiej,wysiedlona z Poznańskiego
  17. Twardy-Meredyński Wincenty – dr z Krakowa, który przybył do Zaklikowa w 1942 roku, uczył historii, był Dyrektorem gimnazjum w Zaklikowie, został zamordowany
 Do nauczycieli tajnego nauczania należeli także:
  1. Dębniak Jan – nauczał goegrafii, uczył i mieszkał w domu rodziny Pękalskich w Zaklikowie przy ul. Sandomierskiej
  2. Gerusówna Maria - nauczała w Zaklikowie
  3. Madej Ksawery – nauczał matematyki i przyrody w swoim domu w Zaklikowie na rogu ul. Kościelnej i Ogrodowej
  4. Mikowie Eustachia i Adam - nauczali w Zdziechowicach, Adam Mika w 1943 roku został zamordowany
  5. Procajło Wilhelm i Anna – uczyli w Kolonii Łysaków na poziomie szkoły podstawowej historii, geografii i j. polskiego
  6. Ryński Roman
  7. Twaróg Józef - kierownik szkoły w Zdziechowicach
  8. Zakościelny Ignacy – uczył przedmiotów zakazanych przez Niemców oraz gry na gitarze, mandolinie i skrzypcach
Ponadto w pracy Pani Sapińskiej wspomniano o:
  1. sierżancie Kiełbowiczu – do 1939 roku służył zawodowo w jednostce wojskowej w Wilnie, a po kampani wrześniowej ukrywał się wraz z rodziną w Zaklikowie – uczył przysposobienia obronnego (zajecia trwały rok)
  2. Edwardzie Wartzkim - został wymieniony wśród "czterech bardzo zasłużonych, niezwykle aktywnych nauczycieli tajnego nauczania", którzy zginęli w okresie okupacji.

        Wielkim poświęceniem i odwagą wykazywali się również uczniowie tajnego nauczania. Udział w tajnych zajęciach wymagał niezwykłej determinacji i dojrzałości. W przekazywanych przeze mnie informacjach nie zawarłam jednak nazwisk uczniów wspomnianych w opracowaniu Pani Sapińskiej. Nie jest to wyraz mojej ignorancji, lecz raczej braku pewności co do zgody na ich publikację oraz konieczności okrojenia udostępnionych mi materiałów na temat tajnego nauczania w Zaklikowie, które są dosyć obszerne.

W III części znajdziecie między innymi mapkę narysowaną odręcznie przez Panią Irenę Sapińską, wskazującą na miejsca tajnego nauczania w Zaklikowie, poznacie kolejne miejsca, w których nauczanie się odbywało oraz historię, która udowadnia, że nauczanie można było przypłacić nawet życiem.